Widocznie na Warszewie było tak, że sołtys zwinął asfalt i na drugi dzień wyprowadził się z dzielnicy. (Widziałem nowy asfalt na Miodowej, czyżby przeniósł się na Osowo?). A tak bardziej na serio, to też bardzo cierpię jadąc Rostocką, a nadzieja na nowy asfalt już chyba umarła ... Pozdrawiam i łączę...