Forum warszewo.pl

Danka-obserwując przez internet bociany trzeci rok z rzędu zauważyłam,że ptaki te nie są zbyt delikatne w stosunku do siebie.Nawet rodzice potrafią przydeptać młodego.No cóż.Nie mamy na to wpływu.

Obserwuję 0d 18:55 młode,jak ćwiczą skrzydła i podskoki na zmianę.1.raz zaobserwowałam,jak bocian dał 3-kroki naprzód i dwa w tył i znowu do przodu z podskokiem. Krążą wokól gniazda i podskakują i podlatują,jak na ostatnim ujęciu.Może dziś?Może jutro?












Ojeju-dzisiaj może być ten ważny DZIEŃ dla młodych bocianów,a nie ma podglądu.Dlaczego?


Dzisiaj jest 65 dz.ż. najstarszego młodego.Może to dzisiaj będzie ten wielki dzień?Pogoda sprzyja.
11:54

11.40 Byłam świadkiem ,nie wiem czy pierwszego, lotu najstarszego bociana. Pozostale obserwowały wyczyn z zaciekawieniem Może po minucie bocian wrócił do gniazda.

Brawo Anar.Tak-to był 1.lot młodego.Też otrzymałam taką wiadomość.
Pilnowałam gniazdo w piątek i w sobotę,a dzisiaj nie dałam rady.Jest deszczowo i nie przypuszczałam nawet,że to może być właśnie dzsiaj.Ale cieszę się,że pierwszy odważył się.Czas bowiem najwyższy.

Dziś na gnieżdzie pozostał najmłodszy. Zachowanie jego wskazywało na zaniepokojenie, nawet zdenerwowanie. Próbował siły swoich skrzydeł ale nie odważył się dołączyć do rodzeństwa.

AnAr... i ponownie dziękuję.
Jak widać bocianki bawią się ze mną w ciuciu-babkę.Jak mam czas-to nic się nie dzieje wielkiego w gnieździe.Jak tylko odejdę do swoich spraw...to one myk i fruuu...
Obecnie trójka w gnieździe,jeden na zwiedzaniu okolic,a może już sam żeruje?

Zainteresowanie bocianami spadło do dwóch miłośniczek tych pieknych ptakow. Kiedy odlecą , będą płacze i lamenty, że tak szybko nas opuściły. Pozdrawiam serdecznie tanję - mieszkanka Choszczna.

Nieprawda! Ja też jestem obserwatorką i miłośniczką bocianów a więc jest nas 3 sztuki. Jestem z Piotrkowa Trybunalskiego. Pozdrawiam.

To była mała prowokacja dla ożywienia strony. Przepraszam dankę, ale cieszę się, że się udała. Pozdrowienia.

Przedwczoraj złapałam jednego z młodych na gorącym uczynku. Załatwił swą potrzebę niemalże na środku gniazda- a gdzie zasada " ptak nie kala swego gniazda ". Czy był to " wypadek przy pracy "?

danka-ciekawe spotrzeżenie. Masz pewnie rację,że to był "wypadek przy pracy".To zdarza się całkiem małym pisklaczkom,a nie młodzieży.Pewnie to ten najmłodszy/a stremowany/a przed 1.lotem.
Własnie byłam świadkiem jego 1.lotu o 9:58.Skończył 70 dzień życia (zakładając,że wykluł się jako 4. z kolei 12-maja) i jak to się ma do statystyji bocianiej?Hm...

12,30 . Gniazdo puste. Robi smutne wrażenie. Myślę, że wieczorem zobaczymy je wszystkie najedzone i zadowolone.

Wróciły wcześniej niż myślalam. Teraz sjesta poobiednia ?

tanja- statystyka statystyką a życie życiem; pozdrowienia dla wszystkich miłośników i obserwatorów bocianów.

niemam przekazu

Jestem zaniepokojona- co u naszych boćków? Nie mam od 2 dni przekazu. :sad