Witaj Ahmedko. Masz rację-strzeliłam strasznego babola-to fakt i przepraszam za to.Wynikło to jednak nie z niewiedzy ale z pospiechu i fatalnego w skutkach skojarzenia z domostwem człowieka i jego zapachem.Bociany,jak większość ptaków nie mają węchu,ale...wyszło mi jak wyszło.Rzeczą ludzką jest się mylić.Cieszę się,że sprostowałaś mój błąd.
Nie ukrywałam też nigdy,że jestem amatorem a nie ornitologiem,ale pewną wiedzę książkową,internetową a także z różnych podglądów gniazd polskich i zagranicznych posiadam nt bociana białego i czarnego.Mam już 3-sezony za sobą a czwarty przede mną i ciągle coś nowego uczę się z życia bocianów.
A teraz moje wątpliwości.Może i w tym temacie wyjaśnisz,jak się sprawy mają?
Odnośnie ingerencji,o ile dobrze pamiętam,można mówić,jak gniazdo jest już zasiedlone.Okres ochronny dotyczy okresu lęgowego,jeśli się nie mylę,a my bocianów jeszcze tu nie mamy.W Niemczech np. do niektórych gniazd bociany powróciły już w lutym,nie mówiąc już o tym iż są takie (m.in.Isny,Lindheim),które w ogóle nie odlatują,a porządki Niemcy w gniazdach robią.
W Polsce również.Na przykład w ub.r w Czarnkowie dopiero 29.marca położono ściółkę na nową stalową konstrukcję,na skutek interwencji m.in. użytkowników forum trwającą od 10.marca.Na szczęście bociany przyleciały 13.kwietnia.
I co Ty na to?
A tak w ogóle to z niecierpliwością czekam na przylot warszewskich bocianów.
Pozdrawiam.