Forum warszewo.pl

Tutaj też są dwa pisklęta. Gniado z ładnym widokiem na okolicę.

To mój ulubiony widok, gdy zaglądam do niemieckich gniazd. Wspaniałe w swej różnorodności drzewa dają ciekawe tło dla tego gniazda.
Piskleta - sliczna czwórka maluszków patrzy w kierunku skąd powinien nadlecieć rodzic z dostawą bocianich przysmaków.


w kółeczku

Tutaj w tym roku, znacznie wcześniej niż w ub. rocznym sezonie wykluły sie dwa pisklęta. Jedno jajo pozostało niewykształcone i piskle nie opuściło swojej skorupki. Zaglądam tutaj żeby śledzic losy tej rodziny bocianków i obserwowac jak sobie w tym sezonie radzą.

Ładna , malownicza miejscowośc w Szwajcarii i gniazdo z parą bocianów, które ma juz swoją dłuższą historię. Taki widok_ dwa bociany możemy obserwować przez cały rok, dzisiaj w wiosennej porze. Czy para, którą widać w gnieździe to rodzice czy dzieci? Nie wiem.
Nowy prekaz z kamerki pokazuje odległy obraz. Są też chwile, gdy gniazdo jest puste, czy znaczy to, że piskleta, chyba jedne z pierwszych, które pojawiły sie w europejskich gniazdach, już opuszczają gniazdo?.

A to z kolei malownicza wieś na Węgrzech.
Jeszcze kilka dni temu, gdy pisalam o tym gnieździe widziałam cztery piskleta. Dzisiaj sa tylko dwa piskleta, Czy trudne warunki spowodowanych pogodą miały wpływ na stan liczebny piskląt w tym gnieździe?. Spróbuje dowiedzieć sie więcej.

Do tego gniazda w miejscowości Isny zagladam przez okrągły rok. Zawsze cieszy widok pary bcianów Romea i Juli, gdy są w gnieździe, czy gdy do niego powracają. Jeszcze niedawno, gdy tutaj zajrzałam, można było zaobserwować jak opiekują sie dwójka piskląt,które były już nawet duże, tak przynajmniej ja oceniłam ich wiek.
Kiedy zajrzałam tam kilka dni temu, zobaczyłam oddalony widok kamerki na gniazdo a na gnieździe była tylko para bocianów, nie wychylały sie z gniazda główki tych wiekszych już pisklaczków. Myslałam, ze są to pisklęta, a rodzice oboje żerują. Wszak duże pisklęta wymagają wciąz jedzenia i żeby je nakarmić trzeba się dobrze "uwijać".
Dramatyczny jest ten rok dla bocianów i innych ptaków. Wiemy tylko o tych, które monitorujemy, nie widzimy innych, w których też są liczne tragedie.
Zastanawiałam sie dlaczego widok z kamerki jest odległy ...
Dzisiaj, dzieki paeli z miedzyrzeckiego forum wiem, że tutaj też doszło do tragedii i dwa bocianki nie wytrzymały fatalnych tej wiosny warunków pogodowych. Deszcz i chłód tej wiosny zabiły kolejne dwa pisklęta. eh...
W gnieździe przebywają tylko rodzice.

Dzisiaj wiem, że z czterech piskląt pozostały tylko dwa. Tam też była fatalna pogoda...ktora zebrała swoje żniwo!!
Niech te dwa przetrwają czas, który maja do osiągniecia okresu, kiedy właściwe pióra je pokryjąi zabezpieczą przed chlodem i deszczem.
Takie piekne gniazdo, okolica i maluszki...


i kolejny dzien w gnieździe 15.06.2010

To drugie z gniazd, które obserwuję na Węgrzech. Z czterech jaj wykluł sie tylko jeden pisklaczek...
Toteż wielkim zaskoczeniem był oznakowanie jaja, pokazującego dwa pisklaczki. Paela z Miedzyrzecza Górnego podała, że jedno z niemonitorowanych gniazd zostało zwalone, podczas fatalnej pogody. Zginęły wszystkie pisklęta i tylko jeden maluszek przeżył. Nazwałabym go Lucky ( Sczęśliwy) bo miał szczęście, że ktoś go znalazł i zdecydował na umieszczenie maluszka w gnieżdzie, gdzie był drugi, podobny wiekiem pisklaczek, samotny, a który teraz ma braciszka i kompanan do bocianiego stołu. Wspaniałym jest fakt, że został przyjęty przez dorosłe bociany i ma wielkie szanse na dorastanie w dostatku pożywienia i opieki przybranych rodziców.
Zobaczmy te piskleta.


a to już dzisiejsza fotka. Dwa maluszki pięknie prezentuja sie w gnieździe.

W towarzystwie rodzica raźniej w gnieździe



Małe dwa bocianki po raz pierwsze zostały same w gnieździe

Skrzyżowane główki


czas odpocząć

Tutaj dorastaja największe bocianki ze wszystkich w obserwowanych gniazdach.
Są już tak duże, że nie mieszczą sie w kamerce.


czas poćwiczyć skrzydła

cztery sliczne maluszki w tym gnieździe zdrowo sie rozwijają.

Piskleta bociana czarnego - maja coraz więcej czarnych piór

Dzisiaj częsciej śledziłam to gniazdo. Małe dwa piskleta długo przebywały same w gnieździe


toteż miło było zobaczyć,że rodzic jednak powraca do gniazda


Miło było zaobaczyć całą bocianią rodzinę w gnieździe


jeden na noc gdzieś jeszcze poleciał... a może w pobliżu na dachu czuwa czekając świtu?

Gniazdo pięknie porośnięte dziką roślinnością wygląda ciekawie również wieczorową porą.
To tutaj adoptowany pisklaczek wychowuje sie obok przyrodniego braciszka.