Zaczarowane Gniazdo- tak nazywałam rezydencje Florkow .Urzeklo mnie to gniazdo swoją urodą od samego początku...ta soczysta zieleń i piekne widoki wprawiały mnie w romantyczny nastrój
Oprócz boćków zamieszkała w gnieżdzie pajęczyca...nazwałam ją Tarantula .Prawie kazdej nocy , kiedy w samotności obserwowałam gniazdo, wychodziła na kamerke i w ciszy mi towarzyszyła..na rozciagnietej pajęczynie...czasem była tylko sama pajęczyna
Dziś też sie spotkałyśmy...ten biały punkcik w lewym dolnym rogu to ona
cdn