Forum warszewo.pl

To jedno z dwóch monitorowanych gniazd , w których bociany oczekują na pisklęta. Pomimo niezwykle trudnych warunków pogodowych, tym bocianom udało sie pozostać w gnieździe nie opuszczając wysiadywanych jaj. Czy jaja nie uległy hiportermii i będą z nich pisklęta zobaczymy już niebawem.
Mocno kibicujemy tym ptakom, bo instynkt przywiódł je tutaj do ustrońskiego gniazda by mogły złożyć jaja, doczekać się pisklą, odchować je i odlecieć.
Czy tak będzie? Obserwujmy...

Bociany z Przygodzic, Przygoda i Dziedzic, które straciły swoje lęgi pozostają w gnieździe.
Szkoda, że nie możemy obserwowac rozwoju pierwszych w tym roku wyklutych w monitorowanym gnieździe piskląt - bociany straciły je . Dobrze, że chociaż one są, pozostaną do końca sezonu i będą cieszyć nasze oczy.

Para bocianów, która zasiedliła gniazdo w Łasku, którego monitoring rozpoczął się w biezącym roku, straciła 19 maja wszystkie pisklęta. Było ich pięć i umierały z powodu zimna i nadmiaru deszczu. Dzisiaj para bocianów pozostaje w gnieździe i chciałoby się, żeby pozostała do końca sezonu lęgowego. Czy tak będzie, pokaże czas. Póki co podziwiajmy te bociany w swoim gnieździe.

Trzcianka, to kolejne nowo monitorowane w bieżącym roku gniazdo.
Po tragicznych dniach opadów, powodzi, chłodu to jedno z dwóch gniazd, gdzie powinny pojawić się pisklęta. Para bocianów wysiaduje cztery jaja. Pierwsze jajo pojawiło się 26 maja, równo miesiąc temu. Jeszcze dwa trzy dni i powinniśmy zobaczyć pierwszą główkę. Bardzo chcemy, żeby im się udało, żeby się wykluły i na naszych oczach rosły. Samiczka odsłania swoje „skarby” i robi to coraz częściej , sprawdza co się tam dzieje bo pewnie pierwszy maluszek już puka od wewnątrz w skorupkę.

Wielkie oczekiwanie w ustrońskim gnieździe. W/g obliczeń dzisiaj powinien wykluć się pierwszy pisklaczek. Po wielu stratach w bocianich gniazda mamy nadzieję, że te wysiadywane jaja nie ucierpiały podczas chłodnych i deszczowych nocy, z tym większą niecierpliwością czekamy na kolejne pisklęta.



kiedy powrócił do gniazda samczyk, samiczka pokazała nam co wygrzewa. Wciąż są cztery jaja. Czy już widać wykluwające się pisklę?


samczyk powraca do gniazda, chce byc obecny przy wykluciu się pierwszego pisklęcia. Samiczka co chwile podnosi się, jest niespokojna.
Pierwszy maluszek z pewnością używając swoj ząb lęgowy puka już w skorupkę.

Zaglądam do Ligoty - tutaj od początku sezonu bociany wiodły spokojne życie wyczekując na pisklęta. Dzisiaj są same w gnieździe. Niech pozostaną do końca sezonu i cieszą nasze oczy, czy stoją czy siedząładnie wygląają.

gdy zapada zmierzch para Gotek i Litka razem w gnieździe i ładnie sie prezentują. a rankiem czułości

Dzisiaj , po dłuższym okresie nad międzyrzeckim gniazdem zaświeciło słońce. W normalnych warunkach za dwa-trzy dni wyklułoby się pierwsze pisklę... wiele osób ma jeszcze nadzieję, ponieważ bociany po powrocie do gniazda zaczęły znów wygrzewać jaja... czekamy co będzie dalej...

Wracam ponownie do Ustronia, to ważny dzień dla wszystkich bocianolubów ale też dla Czantorki i Beskidka. Klują się pisklęta. Zobaczmy jak to wygląda
Pękają skorupki a z wykłutych przez pisklaczka otworów wychylaja sie malutkie łebki




Trzeba jeszcze poczekać, trzeba jeszcze wygrzewać bo teraz szczególnie maluszki potrzebują ciepła-
Samiczka wygrzewa jaja -najbliższe godziny przyniosą duże zmiany w tym gnieździe - Czekamy pełni emocji najbliższych godzin..

Nocą para bocianów w gnieździe - Beskidek towarzyszy Czantorce w ostatnim etapie rodzic może pomóc wydostac sie ze skorupki.

Niecierpliwie oczekiwany pierwszy z pisklaczków wykluty z czterech złożonych przez ustrońskie bociany jaj już jest. Bardzo sie cieszymy.


Kolejny pisklaczek jest tuż tuż... czekamy...

MALUSZEK - KIWACZEK JEST POD BARDZO TROSKLIWA OPIEKĄ RODZICA.

Para w gnieździe

Mamy kolejną niespodziankę. W Trzciance w dniu dzisiejszym wykluło sie pierwsze pisklę.
Bociania para w tym nowo monitorowanym w bież. roku gnieździe złożyła cztery jaja.
Na szczęście fatalne warunki pogodowe nie zaszkodziły wysiadywanym jajom i mamy pierwszy efekt cierpliwości bocianów.
Nie udało mi sie zaobserwować pisklaczka-kiwaczka, wiedzę w temacie opieram na wpisie na stronie tego gniazda.


Bardzo cieszy fakt wyklucia sie pisklaczka. Kiedy fatalna pogoda spowodowała tyle strat również w przyrodzie, każde pisklę, które wykluło sie i ma szanse wychowac sie w gnieździe jest wielkim szczęsciem dla bocianiej rodziny i populacji tego gatunku.

Dzisiaj , obok naszego warszewskiego gniazda najczęściej zagladamy do tych gniazd, gdzie są piskleta. Jednym z nielicznych , niestety, jest Ustroń.
Jeszcze wczoraj był tam jeden pisklaczek a już dzisiaj mamy trójeczkę. Zobaczmy śliczne pisklaczki, jeszcze niedawno nasze takie były...

Znów byłam w tym gnieździe. Żal,że ta para straciła swoje pisklęta ale cieszy ich obecnośc w gnieździe i uchwycone momenty

W czasie, gdy nasza kamerka internetowa nie działa zajrzałam do innych gniazd.
W Trzciance mamy drugiego pisklaczka. Niestety , mam podgląd na gniazdo ale brak możliwości zrzucenia fotki. Zapraszam więc na ich stronkę, może akurat będzie odsłona.

"Poleciałam" do Międzyrzecza, żeby sprawdzić co tam się dzieje. Mija czas kiedy powinny z jaj wykluwać się pisklęta. Zasmucił mnie obraz, który zobaczyłam. W nienaturalny sposób, bocian wysiadujący jaja siedzi w gnieździe z szeroko otwartym dziobem. Kiedy się go obserwuje mam wrażenie, że ciężko oddycha. Czy coś mu jest? Będę sprawdzała możliwości i zapraszam do obserwacji.



Nastąpiła zmiana pozycji i tylko na chwile dziób zamknęła by po chwili znów otworzyć. Martwi mnie ten stan, musimy czekać...

Na forum Miedzyrzecza dowiedziałam sie, że takie zachowanie bociana zaobserwowano juz wczoraj wieczorem. Coś musi mu być. ale co?
Jednak poźniejsze rozmowy na forum potwierdzają, że temperatura jest tam wysoka, idzie na burzę i pewnie to jest przyczyną. Lepiej na zimne dmuchac.