Forum warszewo.pl

NIe zagladałam tutaj kilka dni bo nie działała tamtejsza kamerka a i bocianów tam nie ma.
Dwa razy zatrzymały sie ale na krótko i leciały dalej żeby dołączyć do partnera w ich gniaździe.
Dzisiaj puste gniazdo, "rozczochrane" przez kawki wygląda smutnie.


Pomimo takiego faktu ja nie tracę nadziei na przylot bocianów.
W ub. roku przyleciały późno, miały późne lęgi i jako ostatnie wyprowadzily pisklęta...
powtórka jest więc możliwa. Nadciągają cieplejsze dni a z nimi spóźnione bociany powinny zdąrzać na lęgi.
Czekamy na was bociusie.

Zajrzyjmy jeszcze dzisiaj do naszych łaskich bocianów.
Gniazdo ulokowane na terenie oczyszczalni więc i boćki starannie oczyszczają teren z pozostawionych tam śmieci.
Znoszą je do gniazda - może się przyda?
Bociany wysiadują swoje pięc jaj w takim otoczeniu.


Dzisiaj w zbliżeniu kamerki samiczka popatrzyła na mnie swoim oczkiem a ja ten fakt utrwaliłam

Florentynka odgięła głowę do tyłu i pięknie zaklekotała. Nie usłyszał jej klekotu Florek, wciąż go brakuje.
Dzielna samiczna zdaje się nie martwić tym faktem, znosi jaja ( ma juz trzy), zajmuje się nimi, przewraca i wysiaduje.

Mamy jedno zalężone jajo w Ustroniu.


czy to na pewno moje? Zaraz się odwrocimy i sprawdzimy czy jeszcze jest.

a jednak jest nasze to trzeba usiąśc i je wygrzewać. A ja ciebie osłonię od słońca.

Tutaj spokojnie bociany wysiadują jaja, nie wiemy ile ale czekamy na pisklęta- każde będzie naszą radością.

Kiedy zajrzałam dzisiaj rano do gniazda, Florentynka była sama, sprawdzała stan jaj polegiwała w gnieździe,.
Po godz. 10-tej zobaczyłam w gnieździe dwa bociany.!!!

Czyżby do samotnej samicy dołączył samiec, Florek? Ptak rozglądał się dookoła - wszak okolica ładna i warto byłoby tutaj pozostać na sezon.


Florek bardzo szybko przystąpił do godów. Przybył dosyć późno i nie chciał tracić czasu:


Pierwszy raz zaobserwowałam taką sytuację :natychmiast po godach, gdy zwykle bociany czyszczą i iskają swoje pióra
wyrażając radość z aktu, ta samiczka wywinęła się "napastnikowi" i opuściła gniazdo.
Samiec został przez chwilę sam. Czyżby był za szybki w działaniu a ona jeszcze nie gotowa na jego zaloty?
Fakt, nie dał jej więcej czasu by przyzwyczaiła się do jego obecności.
Wyglądał na zdziwionego taką sytuację ale już po chwili samotnie pozostawiony w gnieździe przystąpił do poprawienia
konstrukcji i jak prawdziwy gospodarz wziął sie za układanie patyków.



Florentynka wróciła po chwili w gnieździe pozostały zniesione wcześniej jaja, usiadła by je wygrzewać.


Teraz są razem w gnieździe i niech już tak zostanie.


Po niedługiej chwili kolejna próba




Tym razem samiczka już nie uciekała – pozostała w gnieździe


Usiadła ponownie na swoich jajeczkach.. Dzień jest słoneczny ale wietrzny- samczykowi trudno jest utrzymać się w gnieździe na stojąco.

Będziemy tutaj wracać i obserwować rozwój wypadków. Lubię to gniazdko.
====================================================================================================
Po południu nie było już jaj w gnieździe. Florek z pewnością usunął je - teraz bedą składać swoje zalężone z których to będą pisklęta.



Wieczór w tym gniazdu znów nas zaskoczył. Florentynka zniosła jajo. Wg mnie niezalężone bo i tak dzisiaj zniosłaby kolejne,nawet bez pomocy samca.

Kolejne już będą zalężone bo bociany intensywnie na nie pracują

Dzisiaj w gniazdku słonecznie i rodzinnie


Mamy już dwa jajeczka w ustronskim gniazdku.

spokojnej nocy bocianki


Ranek (26.04.2010) powitaliśmy z dwoma jajeczkami. Samiczka opiekuje sie nimi.
Kiedy Beskidek nie leci na żerowisko jest z Czantorka. Opiekuje sie nią, iska jej piorka, towarzyszy w gnieździe.



Kiedy Beskidek na żerowisku, Czantorka wygrzewa jajeczka.

Obserwujemy te bocianki. Gniazdują , żeruja , jaj nie składają. Czekamy może się to zmieni ale też może to byc młoda para, która przyleciała do gniazdy by w nastepnym roku złożyć jaja i wyprowadzić pisklęta. Obserwujmy...

Do wczoraj samotna samica, znosząca niezalęzone jaja ma szansę na zniesienie jaja, z których będą pisklęta.
Para już drugą dobę spędza razem.
Mglisty poraznek, puste gniazdo - para na żerowisku. W gniazdku pozostawione jajo, już żadne z partnerów nie interesuje sie nim. Będą znosić swoje jaja.


Bociany razem w gnieździe - jak one ładnie sie prezentują



W zgodnym rytmie

W porannym słońcu



W bezpośredniej bliskości i uścisku


Razem w gniazdku

Przyleciał dlugo oczekiwany bocian i zasiedlił czarnkowskie gniazdo. Miejmy nadzieję, że pozostanie juz do końca sezonu a bedzie to możliwe gdy dołączy do niego partnerka. A może to do niej dołączy partner? Tegoroczne przyloty bocianów i ich aktywnośc w gniazdach mogła nas niekiedy zaskakiwać. Czekamy więc na partnera czarnkowskiego bociana.


Został na noc

Od pierwszych chwil kiedy do samiczki Florentynki dołączył samiec Florek, życie w tym gniazdku kwitnie.
Miło jest popatrzec jak zgodna i dobrana to jest ta para bocianów.
Przytujają się do siebie, razem porządkują gniazdko przygotowując sie na rychłe lęgi.
Żeby to sie stało bocianki mocno pracują nad jajeczkiem.
Samiczka lubi dawać sygnały swojej gotowości do godów. Iska główkę samczyka, szyję , szepcze mu coś do ucha...



a kiedy bocian wstaje gotowość obojga jest pełna i dopełniaja godów

Poranek w gniazdku - para razem

i poleciał... na żerowisko... czas coś przekąsić

Ciekawe ile tutaj jest jajeczek? Czekamy na pisklęta... bociany cierpliwie wysiadują jaja

Ostatni z bocianów w obserowowanych kamerkami gniazdach został już drugą dobę w gnieździe.

Chcielibyśmy, żeby już tutaj pozostał i żeby miał towarzystwo partnera. Czekamy wiec na drugiego bociana.