Strona 3 z 5
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
12 cze 2010, o 10:03
przez karola
...ło matkooo - co ci nasi starzy wyprawiają....
Tadziu czy my też tak będziemy musieli w przyszłości ? ...
Karolka
[URL=http://www.fotosik.pl]
[/
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
13 cze 2010, o 15:31
przez karola
....wiesz Karolka...za tydzień już będę miał miesiąc
na karku...oj leci ten czas...leci...
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
14 cze 2010, o 20:38
przez Nellie
Mija kolejny dzień w naszym warszewskim gnieździe. Szczęśliwie dopisywała dzisiaj pogoda, nie padało.
Pisklęta w gnieździe z rodzicem na leżaco i siedząco
wraca drugi rodzic, bedzie karmienie
najedzone
próby stawania w gnieździe
......................................................... bocianki same w gnieździe , rodzic szybko powraca
kolejna podmiana rodziców........................... mala przekąska i ............. odpoczynek
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
14 cze 2010, o 22:46
przez Nellie
A to już wieczór w gnieździe. Było pogodnie, bocianki w promieniach zachodzącego słońca.
A to już nocna fotka. Dobrze, że u nas wszystko OK. Dobrze, że wszyscy są w domu.
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
15 cze 2010, o 20:58
przez Nellie
Mija kolejny dzień obserwacji dzisiaj był pogodny. Bocianki rosną, cwiczą skrzydła , próbują wstawać na nogach i śmiesznie podpierają sie dziobami, gdy tracą równowagę. Dzisiaj sporadycznie , z doskoku wpadałam do gniazda ale tylko poniższe momenty udało się zarejestrować.
Na waleta
Czekamy na powrót taty z jedzonkiem
Czy tutaj wszystko w porządku?
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
16 cze 2010, o 10:59
przez Nellie
Dzień zaczął się piękną słoneczną pogodą. Zaczęliśmy obserwacje.
Bocianie panie polegują, bociani panowie porządkują w gnieździe…
Cała rodzinka w gnieździe
Z mamą Tosią
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
16 cze 2010, o 12:06
przez Enteri
synchroniczne przywitanie, pięknie im to wyszło
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
17 cze 2010, o 07:03
przez Nellie
W promieniach wschodzącego słońca
karmienie
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
17 cze 2010, o 07:19
przez Enteri
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
18 cze 2010, o 08:45
przez Enteri
Nie ma jak rodzina w komplecie
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
18 cze 2010, o 22:49
przez Nellie
Nasze piskleta z mamą Tosia - bliskość
Anulka
Napisane:
19 cze 2010, o 10:03
przez kocia
Dziekuje Radku za wyczerpujace wyjaśnienia w sprawie śmierci Anulki....lekarz ma racje ,nie miała szans na przeżycie.Myślę ,że te kawałki szkła i inne śmieci były przyklejone do tych "ochłapów",które Antoś znosił do gniazda nie wiadomo skąd.To była ewidentna wina człowieka...jak mozna wyrzucać resztki jedzenia razem z innymi śmieciami,przecież trzeba pomyślec,że to czego my ludzie juz nie zjemy może napełnic jeszcze brzuszki zwierząt i ptaków.Przykre to ,ze tyle bezmyślności jest na świecie.Ludzie pomyślcie,zanim zrobicie głupotę!!!!! Przecież ona mogła życ i razem z rodzeństwem stawać na prostych nóżkach i ćwiczyć skrzydełka....i na koniec lata odlecieć do bajecznej krainy....aż serce sie kroi z żalu.Pozdrawiam kocia
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
19 cze 2010, o 10:50
przez Nellie
Dzisiaj pochmurny, chłodniejszy od ostatnich poranek. Słońce nieśmiało przebija się przez chmury i póki co zapowiadany deszcz nie nadchodzi, na szczęście.
Kiedy zajrzałam do naszego gniazda rodzinka była w komplecie. To ostatnio sporadycznie się zdarza, bo głownie wymieniają się przy pilnowaniu piskląt i takie chwile jak ta zarejestrowana dzisiaj trwa zwykle krótko. Pisze tak , oczywiście, na podstawie moich tylko obserwacji.
Dzisiaj , nasz najstarszy pisklaczek, Tadzio, skończył miesiąc.
Zyczymy Tadziowi, żeby dalej rozwijał się zdrowo i rósł bezpiecznie. Niech cieszy nasze oczy każdego dnia
z rodzicami w gnieździe
patrzymy w tym samym kierunku
trzy dziobki
Tosia w lewo, Antos w prawo spogladają. Tutaj widać wyraźnie kto jest kto...
czasami patrzą w tą samą stronę
Popołudniowa drzemka
Czekamy na kolację.
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
19 cze 2010, o 18:14
przez Nellie
Wieczorem, w promieniach zachodzącego słońca bocianki- pisklaczki same w gnieździe. Tosia zniecierpliwiona długa nieobecnościa Antosia udaje sie na żeriowsko pozostawiajać piskleta w gnieździe.
Takich momentów będzie więcej i częściej młode będą zostawały same. Rodzice mając trudności w zdobywankiu pożywienia i dwa rosnące głodomorki będą musieli częsciej latać na żerowiska.
czekając na powrót rodziców..............................Tadzio jeszcze nieporadnie już próbuje utrzymać sie na nóżkach
Po 40 minutach powraca Antoś. Pisklęta natychmiast i głośno domagają sie jedzenia. Antoś wypluwa z wola bocianie przysmaki. Maluchy pałaszują z apetytem.
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
19 cze 2010, o 22:42
przez Nellie
Zbliża się połnoc, tymbardziej miło odnotowac, że bociania rodzina Tosia i Antoś z pisklętami są w gnieździe. Spokojnej nocy bocianki.
Jakośc przekazu wieczorową porą jest niestety bardzo słaba. Miniaturka daje wyraźniejszy obraz.