Strona 4 z 5
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
20 cze 2010, o 09:28
przez Nellie
Dzisiaj mija miesiąc jak drugi pisklaczek, Karola, wykluł sie z jajeczka złożonego przez rodziców Tosię i Antka.
Już 31 dni minęło od chwili, gdy my, wielcy miłośnicy bocianów, czekaliśmy na tą chwile czyniąc uważne obserwacje. Cieszymy sie, że pomimo trudnych wiosennych dni, które przynosiły chłód i opady deszczu udało sie obu pisklaczkom pod dobrą opieką rodziców szczęśliwie doczekać pierwszego miesiąca życia.
Życzymy pisklaczkowi Karoli i pisklaczkowi Tadziowi, żeby kolejne dni, miesiące ich pobytu w gnieździe były dla nich szczęsliwe z dobrą pogodą, która bedzie im sprzyja a dostatek pożywienia zapewni prawidłowy rozwój i zdrowie. Nam, bocianolubom, niech dostarcza tylko pozytywnych emocji.
Tadzio i Karola z mamą Tosią
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
20 cze 2010, o 14:12
przez Nellie
Gdy po południu do gniazda zajrzałam
Antosia z dziećmi niespokojnego ujrzałam.
Rozglądał sie w prawo, w lewo, do góry spogladał
Jakby kogoś widział jakby kogoś odpędzał
Gdy Tadzio w cieniu rodzica głowkę swoją schował
nabrał odwagi i skrzydłami zamachać spróbował
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
20 cze 2010, o 15:50
przez Anna2
Dziś jest święto Karoliny
i Grzecznego Tadeuszka
i dlatego im życzymy,
by codziennie do ich brzuszka
trafiały:
-modliszki i myszki
-żabuchy, ropuchy
-kreciki, świerszczyki
-wijące zaskrońce
-i inne bocianie przysmaki.
Niech im rosną skrzydła
do samego nieba,
czerwienieją dzioby
i nogi, jak trzeba.
Niech burze i wiatry
omijają gniazdo
Niech nam rosną zdrowo
te warszewskie Gwiazdy.
Anna2
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
20 cze 2010, o 20:20
przez Nellie
A to uchwycone momenty z popołudniowych obserwacji
Porozmawiamy?............ Stoję - jaki jestem duży.......... .......................odpoczynek na waleta ......próba skrzydeł i równowagi
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
20 cze 2010, o 20:38
przez karola
...urodzinkowy TADZIO
...ploteczki ...
...no jeszcze troszeczkę...
...pozowanie do kamerki...
...akrobacje Tosi...
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
21 cze 2010, o 18:05
przez Nellie
Tak było dzisiejszego poranka, w pierwszy dzień lata.
Najstarszy z piskląt, Tadzio, stanął na nogach i próbował utrzymać się w gnieździe robiąc parę kroków, by za chwilę lęgnąć w gnieździe obok siostry. Jeszcze trzeba będzie poćwiczyć i wzmocnić nogi by mogły utrzymać rosnący kuperek i pozwoliły pewnie stanąć w gnieździe.
A po południu pisklęta w gnieździe z Antkiem. Wraca Tosia, szybko się wymieniają.
Antek leci na żerowisko, Tosia karmi maluchy. Są głodne, głośno i natarczywie domagają się jedzenia, sięgając do dzioba mamy Tosi.
Czekamy na powrót taty, Antka, powinien też coś przynieść, na kolację.
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
22 cze 2010, o 14:11
przez Nellie
Słoneczny poranek w gnieździe przywitał nasze bocianki
w cieniu rodzica
leżący, siedzący , stojący
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
22 cze 2010, o 17:20
przez karola
...100% Karolka ....
...rodzinka w komplecie...
...uffff - jak gorąco...
...Tadzio - gapcio - z podpórką...
...a gdzie mama ??? ...
...jest i mama...
...bez komentarza.. /oczywiście Tadzio?...
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
23 cze 2010, o 07:53
przez Nellie
Dzisiaj jest chłodniej i pochmurno z rana. Antek żeruje, Tosia z pisklętami
Pisklęta
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
23 cze 2010, o 19:14
przez karola
...duży może więcej - biedna Karolka
...i brawo Karolka....
...aerobik w wykonaniu Karolki..
...ene,due,rabe...ciągnie Tadzio żabę...
...ku pamięci - mięciutki,puchate kuperki..
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
23 cze 2010, o 21:43
przez Nellie
To już popołudniowe obserwacje, z tatą Antkiem w gnieździe. Coraz więcej czarnych piór pokrywa końcówki lotek, kuperki też są coraz większe. .
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
24 cze 2010, o 16:51
przez Nellie
Kolejny ciepły, słoneczny poranek w gnieździe.
Nasze dwa pisklaczki z mamą Tośką pięknie prezentuja sie w promieniach wschodzącego słonca
Proba skrzydeł- już takich wielkich
Wrócił Antoś – będzie karmienie
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
24 cze 2010, o 19:48
przez karola
...trzy gracje...
...Tosia - czy to aby na pewno nasze?...
...Tadzio ? ...
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
24 cze 2010, o 20:44
przez Nellie
A to już popołudne - pisklęta w cieniu w cieniu mamy, Tośki- schowamy chociaż łebki
Powrót Antka – radosne powitanie
Chwila razem w gnieździe i… Tośka poleciała żerować
Cierpliwe oczekiwanie na jedzonko – Antek zbiera siły by wyrzucić je z wola
Mlode bardzo domagają się jedzenia, sięgają do dzioba taty, zmuszając go do wyplucia więcej i więcej…są głodne.
Re: Warszewskie bociany w czerwcu
Napisane:
25 cze 2010, o 19:38
przez Nellie
Kolejny dzień lata, kolejny ciepły dzień a gnieździe dwa śliczne pisklęta
Zgodni jak dobry brat i siostra................................ Z mamą Tosia w gnieździe
W blasku słońca .....................................................Jaki już jestem duży
Próba skrzydeł
same ze sobą
Dogoniłem moją mamę