Forum warszewo.pl

Już czwarty miesiąc obserwujemy bocianią rodzinkę, która zasiedliła warszewskie gniazdo na tegoroczny sezon lęgowy.
Dwa pisklęta, Tadzio i Karola, na naszych oczach wykluwały się z jaj, i dzień po dniu mogliśmy obserwować jak się rozwijały pod czułą opieką rodziców: Antka i Tosi.
Dzisiaj pisklęta mają już blisko sześć tygodni.
Miniony miesiąc dostarczył nam też przykre zdarzenie kiedy pożegnaliśmy Anulkę, najmłodsze pisklę wyklute w tym gnieździe
Dzisiaj cieszy fakt, że pozostałe dwa pisklęta rozmanżają sie prawidłowo, szybko rosną i wykazują coraz większą aktywnośc przygotowując mięśnie i skrzydła do przyszłych lotów. Czas biegnie szybko a pisklęta zaczyną próby latania gdy będą miały ok. 70 dni życia.
W miesiącu lipcu powinny odbyć już pierwsze loty. Zapraszam do obserwacji ...

Poranek w gnieździe: piskleta poleguja, mam Tosia im towarzyszy.

wachlowanie, które daje trochę chłodu i pozwala wzmocnic skrzydła




Nasze dwa pisklaczki...........................................w czasie upału dobrze schowac sie w cieniu rodzica


Pisklęta same czekają na kolacje ....................... Wraca mama Tosia – oczekiwanie na zrzut

I doczekały się kolacji, glosno i natarczywie domagały się kolejnych kawalków



Cwiczenie skrzydeł i chlodzenie


a potem poszło o ten kawałek... co to jest? każde pisklę chciało spróbować. Kiedy idzie o smakołyk nie ma sentymentów


Odpoczynek po kolacji - z mamą bezpiecznie

...smutno - że nie możemy i dziś świętować...

Kolejny ciepły poranek przed kolejnym upalnym dniem. Piskleta odpoczywają, Tosia siedzi obok.

Cwiczenie skrzydeł- jakie już duże są kiedy zostana rozłozone


Pisklęta : Tadzio i Karola.
Jutro Tadzio, pojutrze Karola rozpoczynaja siódmy tydzień życia. Tak prezentują sie w tych dniach




Piskleta z mamą Tosią a potem z tatą Antkiem w ten dzisiejszy upalny dzien

Dla ochłody skrzydła w ruch

Dzisiaj niezwykły żar "leje" się z nieba. Już poranek przynosi bardzo wysoką temperatura a to dopiero początek dnia…
Pisklęta w gnieździe z opiekuńczą mamą Tosią.


Pisklęta „walczą” o to coś znalezione w gnieździe

...mój debiut...

...mój debiut...dzisiejszy poranek w gnieździe...

...tak sobie siedzimy i czekamy na śniadanko...

...a teraz synchroniczne czesanko...jak na komendę...

...popisy Tadzia....

...i na drugą nóżkę....

"...patrz Karolka, co ja już potrafię..."

...Karolcia robi za parasol ...jaka dobra siostra....

Gratuluje Anna2, udany debiut. Zapraszam Ciebie i wszystkich, którzy obserwują bociany i chcą dołączać fotki z bocianiego gniazda do współpracy.
Każdy może zaobserwować ciekawe momenty, które warto jest utrwalić i pokazać innym.
Nasze pisklęta szybko rosną, wykazując coraz wiekszą aktywność, miło będzie zobaczyc na forum te chwile, których samemu nie udało sie uchwycić.
Czytam czasami Twoje interesujące relacje z bocianiego gniazda na warszewskim czacie, jeśli uda sie to przenieść na forum na pewno wzbogacisz forum swoimi fotkami i formą przekazu. Pozdrawiam.

Mamy następny bardzo upalny dzień lata. Dzisiaj najwyższą temperaturę dla naszego miasta podaje prognoza pogody, Na szczęście lekki wiaterek owiewa nasze bocianki.

Kiedy do gniazda rano zajrzałam tylko pisklęta w nim spotkałam.
Polegiwały i wstawały pewnie na rodziców wyglądały.




..........................................................................Ufff jak gorąco....


Antoś z dostawą wody. Powitanie z Tosia i już jest gotowy napoić pisklęta


Młode bardzo domagają się więcej. Tosia wykorzystała moment i ... już jej nie ma


I jeszcze raz pokaz radości Antosia po napojeniu piskląt


strasznie nam jest gorąco- otwarte dzioby pomagaja ochłodzić się.



Ćwiczymy tańcząc, raz jedno, raz drugie… pisklę

bocianki z innej perspektywy

maluszki same w domku



a mamuśka czuwa na sąsiednim domku

...5 lipca ...warszewska młodzież...


...jak zwykle "popisowy" Tadzio...


...i Karolka - kto mówi, że tylko leżę i pachnę ? ..

Dzisiejszy poranek był pochmurny ale bardzo ciepły. Bociany mogły nareszcie odpocząć od strasznego żaru jaki ostatnie dni nie odpuszczał.

Tadzio na kolankach, karola na kuperku , potem Tadzio na nóżkach, Karola na kolankach czekały na drugie sniadanko...


Zapadł wieczór, zaczął padać deszcz- pierwszy raz od kilkunastu dni.. Ochłodzi się trochę, bocianki wykapią się i odpoczną od ostatnich upałów by nabrać siły na nadciągające nowe wysokie temperatury.
Bociania rodzina w komplecie

Ranek przywitał gniazdo deszczem, który zmoczył bocianie pióra. Temperatura pozwoliła bociankom odetchnąc od upału.
Dopiero wieczorem mogłam zarejestrowac parę ujęć bocianów w gnieździe.
Zachodziło juz słońce i pisklęta z Tosią, przysypiały przytulone do siebie. Kiedy poleciała szukać Antka, zostały same


Kiedy same zostały to podskakiwały, coś szukały i czyściły pióra



A tak prezentujemy się w promieniach zachodzącego słońca

Dziś nasz Tadzio kończy siódmy tydzień...a zaczęło się to tak...na zdjęciu nasz jednodniowy Tadzio...jaki rozkoszny maluch ...i mimo młodego wieku- już taki po-ważny, jak to Prezes...




...przed przyjęciem urodzinkowym Karolcia robi Tadziowi drobne poprawki przy surduciku...




...a teraz wspólne pozowanie do zdjęcia ...Karolcia z Tosią leżaczkują, Tadzio stoi ...




...był też torcik z wisienkami...widać zgubny ?? wpływ wisienek na Karolcię...unosi się w przestworzach nad Tosią i Tadziem...




...Tadzio też by tak chciał...w te przestworza, jak Karolcia...przeszukuje więc dołek w poszukiwaniu wisienek... a nuż Karolci jakaś wypadła z dzioba ....



....cudna Karolka...czar torcika dalej działa...a Tadzio u jej stóp...ciągle tych wisienek szuka... chyba



...a oto życzenia, które dziś otrzymał Tadzio :
Karola "...witam bocianiska...a Tadziowi w "tygodniową" rocznicę życzę wysokich podskoków "

Kocia "...witam ! wpadłam ,żeby bocianki w ten słoneczny 49 dzionek przywitać...Tak ,Tadziu ma już tyle za sobą.!!!. ..jak nic wychodzi z wyliczeń kółka te 7..prosta matematyka !! trzeba trochę pomyśleć jak kto potrafi....a niech tam
...Tadziu ..rośnij duży ,skacz wysoko,leć daleko.. "
Anna2 "...a Tadziowi siódmy tydzień stuknął ...rośnij nam Tadzieńku do samego nieba "
NT "..nasz Tadzio utalentowany już 7 tygodni ma...czas wszystkich równo posuwa, nie ma znaczenia , ma się pióra czy nie ma...
fk "witam i pozdrawiam cieplutko,mamy dzisiaj imieniny miesiąca....07.07...a nasz Tadzio 7 tydzień...,dużo tych 7-ek podobno szczęśliwe...."

...a oto torcik urodzinowy... http://www.e-cukiernia.com/product/phot ... 17_big.jpg ...Prezes stawiał ...
Sto lat Tadzieńku !!!

...halooooo - tu jesteśmy ...

Poranek w gnieździe.
Były rozmowy, podskoki, próby skrzydeł , stojaczki - wzmacnienie nóżek



Każdy w swoją stronę

Czasami w tym samym kierunku


Oczekiwanie…. i……......................................................... jest dostawa


W ruch poszły dzioby, skrzydła pomagały utrzymać równowagę, Ruch był wielki, jedzenia trochę też..






Dzisiaj pisklaczek Tadzio, jutro samiczka Karola 50 dni mają
jak b rat i siostra bardzo się kochaja


wszystkiego najlepszego moje pisklaczki