Zakończył się sezon lęgowy 2011 w warszewskim gnieździe.
Wiele wydarzyło się w tegorocznym sezonie.
Miały miejsce oczekiwane zdarzenia: przylot pary bocianów, Antka i Tośki, która złożyła jaja, z których wykluły sie pisklęta.
Cieszyliśmy się, że Antośki Warszewo znów wybrały i tutaj swoje piskleta mieć chciały.
Niezwykle przykre zdarzenie gdy w sposób nieoczekiwany i nagły odeszły krótko po wykluciu się wszystkie pięć piskląt.
Kolejnym zdarzeniem była budowa nowego gniazda, na kominie domu, w niewielkiej odległości od starego gniazda.
Bociany tam gniazdo zbudowały, żeby mieć baczenie na to, w którym w tym roku straciły piskleta ale i to, do którego zapwene w przyszłym sezonie zechcą powrócić.
Organizując spotkania "pod gniazdem" spoglądaliśmy na to gniazdo i naszą parę, która tam przesiadywała.
Najbardziej jednak lubiliśmy te chwile kiedy do starego gniazda powracały nasze bociany a my dzieki kamerkom mogliśmy je obserwować.
Ich pobyty w gnieździe pozostawiły w naszej pamięci niezapomniane obrazy, zarejestrowane zostały niezwykle piekne obrazy, które udało sie umieścić na forum i utrwalić w nagranych filmikach.
Niespodziewanie szybko odleciały nasze Antośki. Zródła podaję, że
" Jako pierwsze lecą dorosłe ptaki, które nie wyprowadziły w tym roku lęgów.
Kolejne odlatują młode, tegoroczne bociany, z których ok. 30% zginie podczas długiej i pełnej niebezpieczeństw podróży.
Jako ostatnie odlatują dorosłe osobniki, które odchowały młode."
wiemy teraz dlaczego nasze Antosie tak szybko opuściły gniazdo.
Nam pozostały szuwary i wspomnienia zdjęć i krótkich filmików.
Te zamieszczone poniżej nagrała kocia. Łza sie w oku kręci...
http://www.youtube.com/watch?v=qEgvb3O9 ... ideo_titlehttp://www.youtube.com/watch?v=gQrsM0CcQWY
"Odrobina dobra okazana zwierzęciu lepsza jest niż cała miłość do ludzkości " Richard Dehmel