Forum warszewo.pl

To już ostatni miesiąc obserwacji bocianiej pary w warszewskim gnieździe. Antek i Tosia już za około dwadzieścia dni opuszczą gniazdo by wraz z innymi braćmi bocianami spotkać sie na sejmiku, poczekać na sprzyjające warunki pogodowe i wyruszyć w daleka podróż do miejsca, gdzie przyjdzie im spędzić sezon zimowy.
Dzisiaj jeszcze są z nami, zaglądaja do starego gniazda i swoją obecnością nas radują.
Obserwujmy więc i zapodawajmy na nasze forum każdy moment kiedy je zobaczymy.

Przyleciał...tak wyczekiwany ,tak wytęskniony....i został z nami na noc.


Uploaded with


Uploaded with


Uploaded with

Dzisiaj w promieniach zachodzącego słońca tylko trawa w gnieździe błyszczała

Wczoraj szczęścia nie miałam i Antosiów na żądnym gnieździe nie widziałam. Już myślałam, żę odleciały, że się z nami nie pożegnały.
Tymczasem dzisiaj, kiedy decydowałam czy do Lasku Arkońskiego czy na Warszawo z psami pojechać, wątpliwości nie miałam bo wciąż nadzieja była, że ptaki znów zobaczę i w obiektyw uchwycę. I tak się stało.Antosia już na zakręcie na kominie zobaczyłam, zatrzymałam się i te chwile utrwaliłam.

Najpierw myślałam, że tylko jeden ptak na gnieździe jest

Kiedy podeszłam z drugiej strony, Antoś iskał piórka Tosi.











Tosieńka na chwile wstała , mozna było zobaczyć oba bociany






Kiedy z lasu do domu wracałam, znów się n nieopodal gniazda zatrzymałam.
Szaro się zrobiło, zaczęło padać . Antosie na kominie stały i wiatrowi wiejącemu się przeciwstawiały.
Raz w prawo, raz w lewo lekko się przekręcały





Super było zobaczyć, że wciąż są z nami i niech tak będzie jeszcze te kilka co najmniej dni…

"Witam - cieszę się, że gniazdo zajęte. Witam Was Antosie -dobrze, że o nas pamiętacie i do starego gniazda zaglądacie, to nie ważne ,że przez deszcze-my wołamy: jeszcze, jeszcze - Bądźcie długo jeszcze z nami-serce wielkie dla was mamy!!!-

Antek i Tosia - każda chwila z wami jest dla nas radosna

Deszczowa noc w gnieździe , Antek i Tosia razem


Antek rano opuścił gniazdo,


Tosia jeszcze stała i dopiero po 9tej za Antkiem poleciała

..nieco spóźnione zdjęcia z 10 sierpnia,kiedy to Antoś i Tosia zrobili nam miłą niespodziankę razem przylatując do gniazda, w którym spędziły ku naszej radości całą noc...


...nocne drzemanie...


...i poranna Tosia, która tym razem później od Antosia poleciała na śniadanko...

...DZIŚ ANTOSIE NIE PRZYLECIAŁY DO GNIAZDA NA NOC...CIEPŁO SIE ZROBIŁO I NIE PADA,WOLAŁY ZOSTAC NA LETNISKU...WCZORAJSZĄ NOCKĘ SPĘDZIŁY JEDNAK W GNIEZDZIE CO UTRWALIŁ BO NA PONIZSZEJ FOTCE...PIĘKNE TE NASZE ANTOŚKI NAWET KIEDY JEST CIEMNO...



...CZY JESZCZE JE ZOBACZYMY, CZY TO MOZE BYŁA JUZ POZEGNALNA NOCKA?

Antoś powrócił na noc do gniazda. Czy już ostatni raz? Nie wiemy ale radośnie go witamy, na Tosie też w gnieździe jeszcze czekamy

Czekamy jeszcze z utęsknieniem.

..i ostatnie zdjęcie Antosia, ktore udało się zrobić 15 sierpnia...miejmy nadzieję,że jeszcze nas odwiedzi....Kocia stwierdziła,że Antoś wpadł po bagaż i paszport...


...podrapał się Antoś po dziobie....


...i najwyraźniej czegoś w sianku szuka...paszportu?


...prezentacja "serduszka" na plecach...


Antoś- w całej bocianiej , nocnej krasie. Miejmy nadzieję,że jeszcze nas odwiedzi.

Tą piękną fotkę kocia dzisiaj zrobiła i do chaty wrzuciła

Stare Antosiowe gniazdo jak akwarium o świcie wygląda.

Antosiowe gniazdo już puste. Antek i Tosia już odleciały ale wiele wspomnień z tego sezonu nam pozostało i to gniazdo szuwarami pokryte, kryje również swoje tajemnice.

...tak jak Kocia-nie mogłam się oprzeć...pięknie wygląda w porannej mgle nasze szuwarowe gniazdo...przed nami kolejna jesień, zima...i wiosna, kiedy to znów będziemy witać warszewskie bociany, to w końcu tylko siedem miesięcy... naszym Antosiom życzymy teraz przychylnych wiatrów...

Warszewskie bociany już odleciały .Pozostały po nich wspomnienia i dwa puste gniazda ,oraz filmiki i zdjęcia. Lecz taka jest natura boćków. Nie ma się co martwić powrócą do nas za rok. Na osłodę wszystkich którzy je kochają kilka ich zdjęć zmoczonych w lipcowe deszcze.