Strona 3 z 7
Re: Ustroń
Napisane:
30 maja 2011, o 16:32
przez Nellie
Brudy w gnieździe, ktore zagrażaja piskletom.
Winić za to ptaków nie można, one nie myslą, tak jak my, znoszą do gniazda co na łakach spotkaja.
My, ludzie, nie myslimy o ptakach... pozostawiając takie rzeczy tam gdzie one brodzą.
Re: Ustroń
Napisane:
2 cze 2011, o 19:45
przez Irka
Przemoknięte bocianki,mimo niesprzyjających warunków pogodowych, tworzą szczęśliwą ,bocianią rodzinkę....
Uploaded with
Uploaded with
Uploaded with
Uploaded with
Uploaded with
Re: Ustroń
Napisane:
7 cze 2011, o 22:26
przez Nellie
Znalezione w bocianiej chatce
Migawka z gniazda
Re:Ustroń
Napisane:
11 cze 2011, o 06:15
przez Ela
Ustroniaczki po śniadanku, nowa porcja sianka
Uploaded with
Re: Ustroń
Napisane:
11 cze 2011, o 21:47
przez agata
Maluchy śpią...rodzic czuwa.
Uploaded with
Re: Ustroń
Napisane:
12 cze 2011, o 18:18
przez agata
Miejmy nadzieję,że najgorsze już za nimi. Młodszy coraz lepiej sobie radzi.
Uploaded with
Re: Ustroń
Napisane:
16 cze 2011, o 19:32
przez agata
13 czerwca zabrano młodsze pisklę do lecznicy w Mikołowie....niestety,nie przeżył. Zostało jedno pisklę.
Uploaded with
Re: Ustroń
Napisane:
17 cze 2011, o 05:04
przez kocia
.....GORĄCO, DOBRZE ZE MOGĘ PASZKI SOBIE PRZEWIETRZYĆ..CAŁE GNIAZDO MOJE...
Re: Ustroń
Napisane:
17 cze 2011, o 06:40
przez Nellie
Re: Ustroń
Napisane:
17 cze 2011, o 23:32
przez Nellie
Kiwaczek stał chwilę na nóżkach
Re: Ustroń
Napisane:
19 cze 2011, o 17:11
przez agata
Opis tego co się działo przez ostatnie 24 godz.
http://www.bociany.edu.pl/forum/viewtopic.php?t=2715 Uploaded with
Re: Ustroń
Napisane:
21 cze 2011, o 23:13
przez Nellie
Jeden z piskląt włożony do gniazda szczęśliwie wychowuje sie w ustronskim gnieździe. Szczęsliwie pisklaczek został przyjęty przez rodziców i przyrodzniego brata. Zyczymy im szczęsliwych dni w gnieździe.
Re: Ustroń
Napisane:
23 cze 2011, o 21:21
przez Nellie
Re: Ustroń
Napisane:
28 cze 2011, o 20:59
przez Nellie
wieczorna fotka z gniazda, zapadła noc, pisklęta we śnie
Dzisiaj
Re: Ustroń
Napisane:
1 lip 2011, o 22:13
przez Nellie
Podczas wieczornych obserwacji, nasze uważne "chaciane" obserwatorki zauważyły, że rodzic przydeptywał jedno z piskląt.
Nie wiemy czy to tego małego, "adoptowanego" czy tego, który głośniej domagał się jedzenia. PIsklęta jakby zaskoczone zachowaniem rodzica przytuliły sie do siebie i "zamarły " w bezruchu a wszystko to nowa utrwaliła i do chaty wrzuciła.
Uploaded with