przez Nellie » 6 lip 2011, o 22:07
Ograniczony dostęp do zdobycia jedzenia dla piskląt powodował, że piskleta, gdy jeszcze wymagały wi,ększej troski rodziców, ich ciepłych puchowych pierzynek, pozostawały same w gnieździe. Opady deszczu , chłód niestety nie sprzyjał maluszkom. Oba piskleta usnęły na zawsze.
Jeden został usuniety przez rodzców z gniazda, drugi odrzucony został na bok.
Myśle, że to młoda para jeszcze niedoświadczona w wychowaniu piskląt, szkoda, że tak przykro doświadczona.
"Odrobina dobra okazana zwierzęciu lepsza jest niż cała miłość do ludzkości " Richard Dehmel