Strona 1 z 17
Antoś i Tosia
Napisane:
4 mar 2012, o 22:00
przez Nellie
Przyroda rządzi się swoimi prawami. OBRAZ MOŻE PRZEDSTAWIAĆ SCENY DRASTYCZNE.
Pamiętaj o tym obserwując życie ptaków.
Sezon godowy już tuż tuż. Czekamy na nasze bociany. Dla takich widoków tutaj będziemy powracać , na takie widoki będziemy czekać.
ANTOŚKI
Napisane:
6 mar 2012, o 01:12
przez kocia
....ZACZYNAMY NOWY SEZON I NIECIERPLIWIE CZEKAMY NA NASZE ANTOŚKI...
...CZYŻ TO NIE NAJPIĘKNIEJSZA PARA NA ŚWIECIE???...
..A NA ODCZAROWANIE I DOBRĄ WRÓZBĘ NASI ULUBIEŃCY TADZIO I KAROLKA....
Re: Antoś i Tosia
Napisane:
6 kwi 2012, o 06:22
przez nora
6-04-2012 JEST!!!, JEST!!!! CUDEŃKO NASZE.
ZOSTAWIŁAM WCZORAJ ŚWIATEŁKO W GNIEŹDZIE
Uploaded with I JEST!!!
Uploaded with
Uploaded with
Uploaded with
Re: Antoś i Tosia
Napisane:
6 kwi 2012, o 07:05
przez nora
przesyłam Ci buziaczki-
Uploaded with
Wielka radość -już są razem
Uploaded with
Re: Antoś i Tosia
Napisane:
6 kwi 2012, o 08:48
przez Nellie
rano wiadomośc dostałam, że para bocianów przyleciała i stare gniazdo na początek wybrała
Przez chwile stały razem na gnieździe...
po chwili Antos poleciał, do letniego gniazdo na kominie......
a kiedy powrócił do starego gniazda ...
bociany nie próżnowały i już wkrótce po przylocia drugie swoje gody miały...
Re: Antoś i Tosia
Napisane:
6 kwi 2012, o 18:16
przez agata
Re: Antoś i Tosia
Napisane:
6 kwi 2012, o 22:42
przez Nellie
PIerwszą noc po przylocie para bocianów podzieliła sie "pokojami": Antoś wybrał letnią "rezydencję" na kominie... Tosia została na starym gnieździe.
Re: Antoś i Tosia
Napisane:
7 kwi 2012, o 11:02
przez agata
Re: Antoś i Tosia
Napisane:
7 kwi 2012, o 20:30
przez agata
Re: Antoś i Tosia
Napisane:
7 kwi 2012, o 22:16
przez Nellie
nieobecnośc Antosków na gnieździe natychmiast wykorzystali intruzi: para srok wpadła do gniazda, cos tam poprzebierała i ...odleciała
a wieczorem posypało śniegiem ... kwiecień - plecień...Tosia na gnieździe z nogami w śniegu stoi.
kolejne dni Tosia sama na gnieździe stoi
nadzieinie tracimy i na Antosia czekamy ale Tosię przy wieczornym świetle podziwiamy
Re: Antoś i Tosia
Napisane:
8 kwi 2012, o 20:30
przez Anna2
...Anna2 jak zwykle opóźniona, ale już wklejam zdjęcia z letniego domu Antosiów zrobione 06.04.-w piątek, tuż przed godziną 9 rano...jakość dość kiepska, bo kiepski fotograf z ann2, ale- Antosie nasze najcudniejsze- widać...
...najpierw zobaczyłam głowę Tosi...
...po chwili nadleciał Antoś i zaczęła się bociania miłość...
...a później- już stoją " na zakładkę"...
....wspólny odpoczynek...
..dosyć liche to letnie gniazdo, zaledwie kilka gałązek, jak to określiła Kocia...ciekawe, które gniazdo Antosie wybiorą...
Re: Antoś i Tosia
Napisane:
11 kwi 2012, o 19:23
przez Nellie
Antoś powraca do gniazda.
xxx, kocia i szarik go "przypilnowali" i o 19.39 o jego przylocie zameldowali:
Minęlo parę chwil po tym fakcie gdy do gniazda zajrzałam i ten piękny widok ujrzałam
powitanie.... integracja.... gody.... cudowne momenty w gnieździe
.....kociadziś 19:41 ło matko...tak bez gry wstępnej
chwila odpoczynku
czasu nie traciły i.... znów gody odbyły.....
dużo do nadrobienia... więc znów sie integrowały
/Irki fotka z czatu/
na dworze światło sie zmianiało a w gnieździe znów się działo.....
czas na relaks...
Re: Antoś i Tosia
Napisane:
11 kwi 2012, o 20:45
przez Nellie
http://www.youtube.com/watch?v=zYsb5d1Lyk4Od zawsze wiemy ile emocji daja nam bociany...
Wszyscy wypatrywaliśmy Antosia.... patrzylismy na Tosię samotnie spędzającą czas na gnieździe.
Dzisiejszy wieczorny, niespodziewany ale oczekiwany przylot Antosia wywołał takie reakcje:
xxx z Podhala gratuluje spostrzegawczości i refleksu.
Wszystkim chatkowym stałym bywalcom i przechodnim obserwatorom życzę wspaniałych chwil podczas oglądania życia bocianiej rodziny, a naszej kochanej parze Tosi i Antosiowi szczęśliwego sezonu, który właśnie się rozpoczął....
Kapiące złotem Antośki przytulone stoją
Re: Antoś i Tosia
Napisane:
13 kwi 2012, o 08:13
przez Nellie
Nora wiersz szarika przeczytała i swój piekny tekst dodała
Re: Antoś i Tosia
Napisane:
13 kwi 2012, o 21:49
przez Nellie
Cudowny wieczór, 13-tego w piatek: właśnie zajrzałam do chatki i w kamerce bociany ujrzałam, a w gnieździe jajo leżało i Tosia sie nim opiekowała
Radośc wielka bo dzisiaj wiemy, że Tosią i Antek na starym gnieździe zostaną i będą pod naszą baczną obserwacją.
Inaczej niż zwykle Tosia tym pierwszym jajem się opiekowała, rolowała, przysiadała i za chwile wstawała.
Dlugo jajo nie bylo ogrzewane, często w międzyczasie ogladane i ponownie rolowane.
I nawet ponad godzine po zniesieniu, bociany jaja nie wygrzewały tylko na boku gniazda oba ptaki stały.