Dziewczynki żałuję,że nie możemy choć jeden raz powędrować tak razem pod bocianie gniazda.
Aniu2 zamieściłaś fajne fotki boćków ze swoich terenów,agata Twój filmik z lecącym bocianem jest fantastyczny
)
Będąc tak "na żywo" pod gniazdami ,słysząc klekot bocianów , to jest niesamowite uczucie i chce się więcej i więcej
Moja ostatnia wycieczka do "moich" czterech gniazd ,jeżeli chodzi o fotki nie całkowicie zakończyła się powodzeniem.W dwóch pierwszych gniazdach na trasie nie było dorosłych bocianów ,a młodym zaledwie było widać końcówki przeciągających się we śnie skrzydełek.
W trzecim gnieździe stan młodych na szczęście jest taki sam,nadal są trzy
)
Idąc w kierunku gniazda najpierw zobaczyłam jednego z rodziców na dachu pobliskiego budynku
)
Są trzy
Strachliwe maluchy na mój widok pochowały się,ale jeden....
Wysoko na niebie pojawił się lecący bocian,przez chwilę rodzic się nastroszył.
Wyruszyłam pod kolejne czwarte gniazdo do wsi Bracholin,z daleka już zobaczyłam,że nadal są dwa młode.Czyli wszystko gra i klekocze
A ku ku
Dorosły ciekawie zerka na mnie,mówię cześć to znowu ja
Spotkała mnie nagroda,to było cudowne uczucie radości
)
Do zobaczenia