Forum warszewo.pl

Zajrzałam wieczorem i naprawdę ucieszył mnie ten widok


myslę, że w nowej Tosi obudził sie instynkt i też czuje zbliżające sie klucie piskląt...

...dobrze widzieć je razem

....wreszcie wróciła !!!!

Witam

A to już wieczorne obserwacje

Antoś wciąż wygrzewa owalne, jeszcze skorupka żadna nie otworzyła się


na noc wróciła Tosia, para na gnieździe




czekamy cvo przyniesie do gniazda kolejny dzień... czy pojawi się pisklaczek? Może trzy od razu wyjdą ze skorupki ? a może niespodzianka będzie...

Zajrzałam wieczorem. Dwa bociany na gnieździe, piskleta jeszcze nie wychodzą ze skorupek.
Poczytałam na nowym czacie, że Antek cały dzień był sam na gnieździe i jaja wygrzewał i przed deszczem chronił.
Jakże inny od minionych jest tegoroczny sezon...

Na czacie znalazłam tą piekną fotkę. To Antek po powrocie Tosi do gniazda poleciał tylko po "kołderkę" dla piskląt, które wciąż mamy nadzieję zobaczyć.


i wieczorne ujęcie Antosiów. Tosia wygrzewa jaja, Antoś w końcu może przeczesać s woje pióra....


Tą noc będą razem. Czy rodzinka powiększy się dzisiajszej nocy?

...i ja na chwilkę do gniazda zajrzałam...




Masz rację Nellie...ten sezon jest zupełnie inny niż poprzednie.... Czekamy na pisklęta,które jakoś się nie spieszą !!!

Z wpisu Gościa_8440- " Antoni wyleciał przed 5 na krótko , potem były przez pół godziny razem , o 6:50 Tosia poleciała a Antoś cały dzień siedział w gnieździe ,była burza i brak przekazu przez krótki czas a przed 21 Tosia wróciła i Antoni poleciał na kolację."

Antek.



Po wielu godzinach, powrót Tosi.


Wylot Antka.

Tosia:))





Antek wrócił z siankiem:))



Tosia nadal wysiaduje )

Trochę się już niepokoję....

WITAM

WITAM

I ja zajrzałam dzisiaj na stronkę i obserwowałam Antosia.
Skwar lał się z nieba a on, dzielny Antoś osłaniał owalne dając im cień swoim ciałem.
Spoglądał w górę wypatrując coś co tam sie poruszało a może patrzył czy Tosia nie nadlatuje...
Czyścił pióra, znów stał.... i tak do wieczora. Nie opuszczał gniazda nawet na chwilę, nie poleciał na plebanię do poidełka.













Tosia nie wróciła na noc . Antek wciąż grzeje owalne , jest sam na gnieździe.


Martwi mnie ta sytuacja. Nie ze względu na brak piskląt bo wiele wskazuje, że nie doczekamy się ich w tym roku.
Martwi mnie, że Antoś nie je, nie pije tylko pilnuje owalne.
Rozumiem, że instynkt posiadania potomstwa jest silny , a Antoś pokazał, że jest wspaniałym bocianim samcem.
Jutro kolejny upalny dzień, pojutrze nawet cieplej ma być niż dzisiaj, chciałabym, żeby Tosia rano powróciła do gniazda i zmieniła Antosia.

Co przyniesie jutrzejszy dzień...? Czekamy i obserwujemy dalej ucząc się przyrody, nawet jeśli trudno jest zaakceptować wszystko co nam pokazuje..

Tosia w gnieździe .

Antek od wielu godzin nie wraca, Tosia nerwowo robi porządki.


Nadal sama.

Wreszcie powrócił )

Powitalne klekoty.

Tosia (z piórkiem w dziobie), zostanie na noc, czy poleci?

Została.

Tosia poleciała w ciemną noc.


Antek od drugiej w nocy, przebywał sam w gnieździe, Tośka nie wróciła do tej pory.
Na pewno był głodny, pozostawił jajo i poleciał. To był smutny widok (:

Po niedługim czasie wrócił


Wreszcie pojawiła się Tosia.



Antek wreszcie ma chwilę wytchnienia, zrobił fruu, Tosia została.

Odpowiedzialny Antoś wrócił, nocka zapowiada się razem:))

...jeśli jeszcze wczoraj się łudziłam,że może jednak coś się uda...to dziś już nie mam złudzeń....
...nie będziemy mieć piskląt w tym sezonie. Smutno....



...żal mnie ściska serce !!!!