Witam wszystkich mieszkańców osiedla przy Belgijskiej!
Mieszkam w niedawno oddanych do użytku mieszkaniach przy Belgijskiej 17 (na samym dole osiedla). Mieszkam tam zaledwie miesiąc a już mam dość mojego mieszkania
Chodzi mi o jedną rzecz która baaaardzo obniża komfort mieszkania i radość z własnego M... - FATALNA AKUSTYKA!
Zdaje sobie sprawę że mieszkanie w bloku to nie dom jednorodzinny ale to co odwaliła spółdzilenia Student przy belgijskiej 17 to juz GRUBA PRZESADA
Mieszkam na 3 piętrze i niestety słyszę dosłownie prawie każdy dźwięk z mieszkania sąsiadów pode mną. Nie mówię tu o tak oczywistych sprawach jak np. głośna muzyka bo to zawsze będzie słychać. Przesadą jest natomiast że słyszę każdą rozmowę sąsiadów z dołu(nawet nie za głośną), zamykanie drzwi, tupanie, odgłos włączanego pieca gazowego (!), telewizor jak jest głośno, czy odgłos wody lejącej się do wanny. Nie mówiąc już o różnego rodzaju stukaniu, pukaniu , upadku różnych przedmiotów na podłoge itd.-przy czym nie są to odgłosy związane z żadnym remontem ani inymi pracami. I to wszystko z mieszkania pode mną, nawet nie zza ściany obok! W ogóle mam wrażenie że dźwięk po mieszkaniu strasznie się "niesie", słychać charakterystyczny pogłos w całym mieszkaniu.
Aż się boję co się bedzie działo jak się sąsiad wprowadzi za ścianą...
Drugi problem z tym związany to odgłosy dochodzące z klatki schodowej. Tu problem tkwi w fatalnej jakości drzwi wejściowych bądź też ich uszczelnieniu (nie znam się na tym za bardzo).
Chodzi o to że bardzo słychać każdy odgłos z klatki schodowej, zamknięcie drzwi czy rozmowę na klatce nawet piętro lub dwa piętra niżej, trzaśniecię drzwi wejściowych do klatki. Mieszkam na 3 piętrze a słyszę trzaśnięcie drzwi na klatce schodowej na dole Drzwi wejściowe są tak fatalne że z mieszkań wydostają się wszelkie zapachy np. gotowanego obiadu. Ostatnio sąsiad piętro niżej gotował cebulę, to niestety nie dość że było czuć na całej klatce, to jeszcze smród tej cebuli wdarł się do mojego mieszkania pietro wyżej! To chyba najlepiej świadczy o fatalnej jakości drzwi wejściowych.
W tym co napisałem nie ma naprawdę żadej przesady. Nie jestem jakiś szczególnie wrażliwy na niedogodności związane z mieszkaniem w bloku, poprzednio też mieszkałem w bloku 20 lat ale takich sytuacji jak na belgijskiej nigdy nie pamiętam
Stąd moje pytanie do Was czy w swoich mieszkaniach spotkaliście się z czymś podobnym czy tylko Belgijska 17 ma takiego pecha?? Jeśli mieliście podobne sytuacje to podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami i jak temu wszystkiemu zaradzić. Wygłuszyć sciany? Wymienić drzwi wejściowe? Czy zwrócić się do społdzielni żeby coś z tym zrobiła bo w takich warunkach nie da się mieszkać
Dzięki z góry za wszelkie opinie
Pozdrawiam