przez Nellie » 16 kwi 2010, o 23:01
Minęło kilka dni jak bardzo już wówczas oczekiwany bocian zajął gniazdo w Ustroniu. Radowali się wszyscy, forumowicze z Ustronia, my i użytkownicy warszewskiego czatu. Wszyscy obserwatorzy tych pięknych ptaków zaobserwowali ten fakt. Jeszcze milej zrobiło się, gdy do Beskidka dołączyła samiczka, słychać było wesoły klekot, bociany odbywały swoje gody, wreszcie samiczka zniosła pierwsze jajo. Zapowiadało się bardzo dobrze, gdy nagle dało się zaobserwować, ze jedno z tej bocianiej pary poczuło się gorzej. Przyczyna jest nieznana, można się tylko domyślać, ze doszło do spotkania z jakimś drapieżnikiem lub bocian stoczył walkę. Dało sie zaobserwować, że samiczka "pokładała się" w gnieździe.
Dwa dni temu ptak wyleciał z gniazda i do tej pory nie powrócił. Trudno jest rozróżnić płeć bocianów gdy stoją w gnieździe, jednakże najprawdopodobniej była to Czantorka - samiczka.
Teraz Beskidek pozostał samotnie w gnieździe i wciąż wypatruje swoją samiczkę. Wczoraj prawie nie opuszczał gniazda, pilnował go, siadał na pozostawione już chyba wyziębione jajo, wstawał i znów się rozglądał.
Smutny to widok i wielka szkoda. Musimy próbować przyjmować obrazy jakie przedstawia nam kamerka, wszak obrazy przedstawiające przyrodę mogą być drastyczne, nawet jeśli trudno jest nam się z tym faktem pogodzić.
"Odrobina dobra okazana zwierzęciu lepsza jest niż cała miłość do ludzkości " Richard Dehmel