Dzisiaj oczekujemy na pierwszego w Przygodzicach i pierwszego w monitorowanych gniazdach pisklaczka.
Jest poźny wieczór. Samiczka Przygoda wygrzewa jaja, samczyk Dziedzic skubie swoje pióra. Widok samiczki zasłania cień jego ciała.
Mimo to udaje sie zaobserwować ruch, samiczka wstaje , coś sprawdza, skubie w dołku i odrzuca na bok, by po chwili usiąść i znów wstać. Czy już do wyjścia ze skorupki dobija sie pierwsze maleństwo? Nie widzimy jeszcze czy już jest oczekiwany maluszek ale może samczyk sie przesunie, samiczka podniesie i naszym oczom ukaże się bocianiątko. Czekamy...
Zagramy jeszcze przygodzickim bociankom, żeby im sie piskleta szczęśliwie wykluły i i wszystkie gniazdo opuściły.
http://www.youtube.com/watch?v=5l9QzPdUK9o&Nasza "chaciana" jb w chacie umieściła ten link : Urodzeni by fruwać , dokładnie jak nasze bociany ...
Kiedy na chwile wstała pokazała jajeczka z których juz moga wykluc sie dwa piskleta. Nie uchwyciłam tego momentu ale teraz jak sie wykluje zaobaczymy
"Odrobina dobra okazana zwierzęciu lepsza jest niż cała miłość do ludzkości " Richard Dehmel