Szanowny Konserwatorze
Jeśli cokolwiek krytykuję to politykę informacyjną Rady. W maju tego roku rozmawiałem zarówno z przewodniczącym Strzępkiem jak i vice Kowalskim na temat utworzenia informatora prezentującego bieżącą działalnośćna łamach warszewo.pl. Odzewu nie było, "Panie, my tu zarobieni jesteśmy" usłyszałem. I chociaż nie chodziło mi o wiele (jakiś tekst raz na tydzień czy dwa) odniosłem wrażenie, że nie bardzo wiedzą o czym mówię. Jednakże w przypadku tych panów jestem w stanie to w pełni zrozumieć, bo pomimo wieku, zapału do pracy im nie brakuje a czasu - przeciwnie. Hola, hola ! Ale gdzie są pozostali członkowie? Przecież nie wszyscy obecni radni to "starzy ludzie", o których piszesz Konserwatorze. Czy nie czas zastanowićsię nad wyznaczeniem osoby odpowiedzialnej za politykę informacyjną Rady? Czemu nikt nie pomyśli o biuletynie, które z powodzeniem wydają inne rady (kilka z nich ma nawet własne strony www np. )? Piszesz Konserwatorze, że łatwo jest krytykowąć, a gorzej zrobićcoś samemu. Masz rację i wierz mi, że mobilizacja warszewiaków do różnych działań to jeden z głównych celów jakie stawia sobie warszewo.pl. Zauważ jednak, że radni zostali wybrani w wyborach jako ciało reprezentujące interesy lokalnej społeczności. Skoro się tutaj znaleźli, znaczy, że ktoś oddał na nich głos, zaufał im w wierze, że ta elitarna grupa będzie wspieraćjego interesy. Nie dziw się więc głosom krytyki w chwili, kiedy dzieje się coś niedobrego a mieszkańcy nic o tym nawet nie wiedzą.
Póki co powtarzam po raz n-ty: czwartek 17-19. Każdy może przyjśći porozmawiaćz panem Wiktorem, Grzegorzem o nurtujących go problemach, albo poznaćmiejskie plany na bliższą i dalszą przyszłość.
A Cobrze życzę wygranej przy najbliższych wyborach do rady